Autor Wiadomość
horulka
PostWysłany: Śro 11:58, 11 Maj 2016    Temat postu:

a ja kilka razy w roku jem
sonecko
PostWysłany: Pon 11:19, 09 Maj 2016    Temat postu:

Ja nie lubię pączków.... Ale innych tłustych pyszności to zjadłam sporo, oj sporo
rejel
PostWysłany: Śro 11:22, 27 Maj 2015    Temat postu:

Ja na taką tłustą wyżerkę pozwalam sobie tylko w ten jeden dzień. Jednak z dbaniem o sylwetkę niema co przesadzać i raz w miesiącu można sobie pozwolić na 2 pączki. Teraz mam ochotę na oponki...pycha.
Leni
PostWysłany: Wto 13:06, 21 Kwi 2015    Temat postu:

Ja nigdy się nie objadam pączkami. Staram się dbać o linię, dlatego nawet w tłusty czwartek nie jem dużo pączków, najwięcej jednego, bo one są bardzo kaloryczne
Tado
PostWysłany: Wto 10:59, 10 Mar 2015    Temat postu:

Ja nie zjadłam żadnego pączka. Jestem na diecie i omijam słodycze szerokim łukiem, dlatego nie mogłam sobie pozwolić nawet na jednego pączka. Bardzo żałuję...
Kila
PostWysłany: Wto 18:29, 03 Mar 2015    Temat postu:

Ja w ogóle nie jadłem pączków. Nie jestem zwolennikiem słodyczy i raczej ich unikam. Za to w tłusty czwartek zjadłem sobie trochę pysznych faworków
Deko
PostWysłany: Pią 14:04, 13 Lut 2015    Temat postu:

i jak tam ile pączków zjedliście? Ja zjadłam tylko dwa, bo nie przepadam za pączkami, jak widzę ile mają kalorii to aż mi się niedobrze robi. Trzeba w końcu dbać o figurę!
Ugor
PostWysłany: Sob 11:55, 06 Gru 2014    Temat postu:

już się ten dzień zbliża, zawsze u mnie w domu każdy zjada około 10 pączków
Czeko
PostWysłany: Śro 10:31, 05 Lis 2014    Temat postu:

no właśnie gdzie te nasze pączki? może będzie ktoś tak hojny i zafunduje?
Jenny2
PostWysłany: Czw 22:30, 03 Kwi 2014    Temat postu:

kurde za późno się zgłosiłam;p
Jumpgate_40
PostWysłany: Wto 17:55, 25 Lut 2014    Temat postu:

JUŻ POJUTRZE
Asdasd21
PostWysłany: Sob 23:28, 22 Lut 2014    Temat postu:

co z tymi pączkami ????
Ola
PostWysłany: Śro 13:47, 26 Lis 2008    Temat postu:

Mruga tematy...
mala_bubu
PostWysłany: Czw 21:02, 07 Lut 2008    Temat postu:

troszke wiecej wiary we własne siły winky i tak na marginesie roczek za granica to moim zdaniem b dobry pomysl - naprawde duuuzo mozna sie nauczyć - nie tylko jeśli chodzi o angielski winky ja jak chodzilam do koledżu to za szkołę płaciła mi unia europejska!! happy więc próbować naprawdę warto
Ann
PostWysłany: Nie 9:33, 03 Lut 2008    Temat postu:

hehe, czyli jednak w necie coś o tym mowa. może o nerce nie piszę, ale to bliżej niż dalej i jak widzisz JAKIEŚ pojęcie już masz Hyhy w każdym razie nie musimy gadać ani o przeszczepach ani o polityce ( OMG ) Hyhy

no proszę, czyli angielski masz zapewne w małym placu Wesoly mnie zwasze ciągnęło do tego jezyka, dogadac sie dogadam, ale jestem na siebie zła że nie umiem go dostatecznie dobrze by się czasem nie zapowietrzyć
ale pewnie przebywanie w kraju gdzie mowi sie po ang i to tyle czasu owocuje Wesoly
nie dziwie sie ze wrocilas, tez bym nie wytrzymala...

co do mnie.. to zastanawiamy sie z koleżanką nad takim portowym miastem w południowej Anglii - Plymouth. jest tam bardzo dużo uniwersytetów w tym z naszej dziedziny, a nawet bardziej różnorodne, a poza tym jest oceanografia i biologia morza, a ja od 3 lat czy 4 płaczę nad sobą i swoja glupota ze nie studiuje wlasnie tego.. wiec moze pojedziemy, popracujemy, pochodzimy na kursy i podszkolimy jezyk przez ten rok i kto wie, zostaniemy na studia? ale to tylko takie bajanie.. zazwyczaj malo co wymyslimy dochodzi do skutku.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group